Skąd się wzięły mikołajki? Słodka tradycja grudniowego święta
Grudzień to miesiąc prezentów i radosnych niespodzianek, a pierwszą okazją do obdarowywania bliskich są oczywiście mikołajki. Dzień 6 grudnia jest dla Świętego Mikołaja próbą generalną przed wigilijnym wieczorem, kiedy worek z prezentami pęka w szwach. W odróżnieniu od uroczystej Gwiazdki, mikołajkowe święto zwykle celebruje się znacznie skromniej, stawiając na symboliczne prezenty, które mają zaakcentować uczucia, jakie żywimy do bliskich nam osób.
Nie bez powodu jednak z mikołajek najbardziej cieszą się dzieci. Maluchy na całym świecie wyczekują upominków, które przywiezie im starszy pan z brodą, albo jeden z jego baśniowych pomocników. Warto bowiem wiedzieć, że mikołajki obchodzone są nieco inaczej w różnych zakątkach globu. I choć czasem różni je data i tajemniczy gość z prezentami, który nie zawsze ma postać poczciwego Świętego Mikołaja. Bez względu na zwyczaje i tradycje, mikołajki na całym świecie łączy jeden cel – szczerzenie szczęścia i radości. Ta sama misja przyświecała pewnemu biskupowi z Miry, na cześć którego świętujemy mikołajki.
Uśmiech bogaci obdarzonego, nie zubożając dającego
Stapulensis Jacobus Faber
"![]()
Dawno temu, w średniowiecznej Licji…
Pierwowzorem Świętego Mikołaja, którego dziś utożsamiamy z okrąglutkim, starszym panem w czerwonym stroju był prawosławny i katolicki duchowny z rejonów wschodniej Licji (dzisiejszej Turcji). Według historycznych źródeł żył na tych terenach na przełomie III i IV w. Ze współczesnym wizerunkiem Mikołaja łączy go imię i oczywiście chęć czynienia dobra. Ten prawdziwy Mikołaj był bowiem biskupem, a czynności kapłańskie pełnił w niewielkiej miejscowości Mira. Słynął z dobrego serca i ogromnej wrażliwości na krzywdę innych. O jego żywocie krąży wiele sprzecznych informacji i legend. Wiadomo natomiast, że urodził się w miejscowości Patara w Licji w dość majętnej, ale bardzo pobożnej rodzinie. Dorastając wiedział już, że chce poświęcić życie Bogu. Po śmierci swoich rodziców cały rodowy majątek oddał biednym. Stawał w obronie słabych i pokrzywdzonych, chętnie niósł pomoc innym.
Nie jest do końca jasne, jak umarł Mikołaj z Miry, ale za swój pobożny żywot i bezgraniczne dobro uznano go świętym. Kroniki historyczne podają, że święto ku czci biskupa z Miry już od IX w. obchodzone jest 6 grudnia na całym świecie. Przez pewien czas pamięć o szlachetnym duchownym czczono także 9 maja, jednak zwyczaj ten nie przetrwał do dziś. Także i 6 grudnia od dawna nie jest już świętem kościelnym. Taką decyzję podjęto na II soborze watykańskim, argumentując, że nie ma jednoznacznych dowodów na istnienie Mikołaja z Miry.
Postulat przeciwników kultu tego świętego spotkał się z gwałtownym protestem ze strony zwolenników legendarnego biskupa. Ostatecznie papież zadecydował, że święto 6 grudnia zostanie usunięte z kalendarza kościelnego i traktowane jako tzw. wspomnienie dowolne. Mimo wielu kontrowersji na temat świętego Mikołaja, pamięć o jego historii przetrwała próbę czasu, a zwyczaj celebrowania mikołajek na dobre zagościł w naszej tradycji.
Święty Mikołaj… z czekolady
Trudno wyobrazić sobie mikołajki bez Mikołajów z czekolady. Słodkie figurki są nieodłącznym elementem upominków wręczanych 6-go grudnia. Choć czekoladowe Mikołaje mogą stanowić efektowny element świątecznych dekoracji, rzadko zdarza się, żeby doczekały wigilijnego wieczoru. Najczęściej już w mikołajkowy poranek znikają w małych, dziecięcych buziach i pozostaje po nich tylko kolorowe sreberko.
Mleko i ciasteczka
W mikołajkową noc Mikołaj odwiedza dzieci po raz pierwszy. Dla starszego pana z brodą to taka próba generalna przed wieczorem wigilijnym. W podzięce za upominek dzieci w wielu krajach często zostawiają mu szklankę mleka i talerzyk ciasteczek, żeby posilił się przed dalszą drogą. Fakt, że rano po przekąsce zostały tylko okruszki, jest dla maluchów najlepszym dowodem, że Mikołaj istnieje.
Skarpety na mikołajkowe upominki
W wielu krajach mikołajkowe prezenty chowa się do kolorowych, wełnianych skarpet zawieszonych na ścianie, albo nad kominkiem. Mimo, że ten zwyczaj nie jest praktykowany na całym świecie, świąteczne skarpety już od dawna są symbolem mikołajkowych i świątecznych prezentów oraz efektownym elementem dekoracji w wielu domach.
Buty pełne prezentów
W niektórych państwach świąteczne skarpety zastępują… buty. Dzieci wystawiają swoje buciki na zewnątrz, czekając, aż w nocy Mikołaj napełni je słodkimi upominkami. Maluchy nie zapominają też o strudzonych reniferach – na dzielnych towarzyszy Świętego Mikołaja czeka pod domem pokaźna porcja świeżej marchewki.
Domek z piernika
Grudzień to miesiąc piernikowych słodkości. Korzenne łakocie w formie małych ciasteczek lub wielkich rzeźb zdobią domowe wnętrza, roztaczając wspaniały aromat korzennych przypraw. W wielu domach urocze piernikowe chatki pojawiają się już na początku grudnia, ciesząc oko estetów i kusząc małych łakomczuchów. To także – podobnie jak mikołajki – zapowiedź Gwiazdki, dlatego piernikowe domki często są łączone z dniem 6-go grudnia.
Słodkie święto nie tylko dla najmłodszych
Dziś mikołajki to przede wszystkim zapowiedź nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia. Choć dzień 6 grudnia nie jest obchodzony tak hucznie jak Gwiazdka, to jednak obie okazje łączy postać Świętego Mikołaja i rytuał obdarowywania się prezentami. Na upominki najbardziej czekają maluchy, ale mikołajkowa zabawa w polegająca na wręczaniu sobie symbolicznych drobiazgów cieszy także dorosłych. Mikołajki to świetna okazja do pokazania bliskim, że o nich myślimy i że są dla nas ważni. Ten zwyczaj najczęściej obchodzony jest w gronie przyjaciół i znajomych, przybierając formę towarzyskich spotkań lub przedświątecznych imprez.
Istotą mikołajkowych upominków nie jest ich wartość, ale pomysłowość. To doskonałe pole do popisu dla osób twórczych i kreatywnych, które potrafią samodzielnie wyczarować piękne przedmioty. Ręcznie malowane naczynie, czapka z kolorowej włóczki, biżuteria, albo barwnie ozdobiony album na zdjęcia to pomysły, które cieszą bardziej, niż drogie prezenty ze sklepu. Poświęcając czas i energię na własnoręczne wykonanie podarunku udowadniamy bliskiej osobie, jak wiele dla nas znaczy.
Nieodłącznym elementem mikołajek są także słodkości. Te domowej roboty także mogą stanowić wyjątkowy prezent. Słoik ciasteczek lub ręcznie wykonane pralinki to uniwersalny upominek, który ucieszy każdego łasucha. Mikołajkowe świętowanie nie może się odbyć również bez czekolady, dlatego warto wzbogacić prezentowe paczuszki kakaowymi smakołykami.
Czekoladowe łakocie mogą stanowić także samodzielny prezent. Elegancki zestaw złożony ze słodkich tabliczek w różnych smakach, nadziewanych cukierków, czy wybornych czekoladek to doskonały pomysł na mikołajkowy upominek. Marka Wawel co roku oferuje świąteczne kompozycje pełne słodkich specjałów. Tegoroczne święta osłodzą nam kultowe czekolady z legendarnej krakowskiej fabryki, a także pyszne Żelki jak SMOK, klasyczne Krówki i kultowe Michałki. Taki słodki prezent to marzenie każdego miłośnika czekoladowych słodkości.
Mikołajkowe zwyczaje w różnych zakątkach świata
Mikołajki celebruje się nie tylko w Polsce, ale także w wielu innych krajach. Nie wszędzie jednak to grudniowe święto obchodzone jest tak samo. Pod względem zwyczajów najbliżej nam do Czech i Słowacji, gdzie Mikołaja także wita się 6 grudnia. Sędziwy pan z brodą przybywa do dzieci w towarzystwie anioła i czarta – to oni podpowiadają mu, który maluch był grzeczny i zasługuje na podarunek, a komu należy się rózga. W Hiszpanii i w USA dzieci także wyczekują Mikołaja w pierwszą niedzielę adwentową. W obu krajach na upominki przygotowuje się specjalne skarpety, do których maluchy chowają listy z życzeniami. W mikołajkowy wieczór starszy pan w czerwonym płaszczu zabiera korespondencję, a w ich miejsce zostawia prezenty.
Będąc dziećmi wierzymy, że choinka i trzy płatki śniegu naprawdę zmieniają świat
André Laurendeau
"![]()
W wielu państwach mikołajki obchodzi się dzień wcześniej, niż u nas. 5 grudnia prezenty otrzymują dzieci w Belgii i Holandii. Rolę skrytek na upominki pełnią tam buty i koszyki, które wieczorem wystawia się przed dom. Starszy pan przybywa nie w czerwonym, ale w czarnym stroju, pobrudzonym sadzą z komina. Mikołajkowymi prezentami dla maluchów są czekoladowe łakocie w kształcie pierwszych liter ich imion. Belgijskie i holenderskie dzieci nie zapominają także o zwierzętach Świętego Mikołaja. Zmęczone renifery mogą posilić się specjalnie przygotowanymi dla nich przysmakami – marchwią i pachnącym sianem.
W Niemczech początek grudnia to okazja dla Mikołaja, żeby sprawdzić, jak sprawują się małe urwisy. Dziadek z białą brodą wędruje od domu do domu z wielką księgą, w której sporządza notatki na temat zachowania każdego malca. Grzeczne dzieci otrzymują słodycze i wiedzą już, że w świąteczne wieczór mogą liczyć na upragnione podarunki pod choinką. Latorośl, która sprawia rodzicom wiele problemów, za karę dostaje rózgę, węgiel albo… ziemniaki. Czy ktoś jeszcze wątpi, że warto być grzecznym przez cały rok?
Co ciekawe, w niektórych krajach Świętego Mikołaja zastępują inne baśniowe postacie. W Szwecji od dawna w tej roli występuje skrzat Jultomte, który pojawia się z prezentami dopiero w wigilijny wieczór. We Włoszech na świąteczne upominki trzeba czekać aż do święta Trzech Króli. W tym dniu maluchy odwiedza wiedźma Befana.
Staruszka przylatuje na miotle i wrzuca prezenty przez komin. Francuskie dzieci czekają na dziadka z brodą, ale nie jest to Mikołaj. Pere Noel, czyli "Bożonarodzeniowy ojciec" to postać świecka, zupełnie niezwiązana z tradycją katolicką, czy anglosaską. Dzieci w Syrii zamiast Mikołajek świętują Nowy Rok, a prezenty roznosi im… świąteczny wielbłąd.
Ta niezwykła różnorodność mikołajkowych zwyczajów może nieco zdumiewać, ale z drugiej strony wyjaśnia, jakim cudem Mikołaj jest w stanie obdarować upominkiem wszystkie dzieci na całym świecie. Jak widać, starszy pan ma szczegółowo rozpisany grafik i wielu lokalnych pomocników, którzy dobrze wiedzą, jak wywołać radość na twarzy każdego malucha.