Kubek kakao, wełniany sweter, książka, czyli co lubią jesieniary
Tak naprawdę celebrowanie uroków jesieni to nic nowego, ale dopiero pod koniec ubiegłego roku zwolenniczki jesiennych klimatów otrzymały godny tytuł, który w pełni podkreśla ich zamiłowanie do tego konkretnego okresu w przyrodzie. "Jesieniara", czyli najpopularniejsze młodzieżowe słowo ubiegłego 2019 r., to dziś już nie tylko pusty slogan, ale ideologia na miarę duńskiego "hygge". Jesieniary, podobnie jak Duńczycy, także lubią gorące napoje z korzenną nutą, ciepły kominek, puchaty dywan i koc. Lubią też dzielić się ze światem swoją radością, pokazując innym, że szczęście można odnaleźć w kolorowych liściach, w blasku świec i na pożółkłych stronach starych książek. Kim tak naprawdę jest prawdziwa jesieniara? Obalamy mity o miłośniczkach jesiennych swetrów i kaloszy.
Kup minimum 2 czekolady Wawel i wygrywaj nagrody!weź udział
Prawda: Każdy może zostać jesieniarą.
Jak najbardziej. Nie ma określonych reguł, które jasno mówiłyby, kto może uważać się za prawdziwą miłośniczkę jesieni. Każdy, komu jesień w duszy gra, kto kocha szelest liści pod stopami, zapach wilgotnego powietrza po deszczu i długie leniwe wieczory spędzone w fotelu w ulubionych dresach, może uważać się za prawdziwą jesieniarę. Tak naprawdę chodzi o spontaniczny sposób bycia, który sprawi, że każdy jesienny drobiazg wywoła na twojej twarzy pogodny uśmiech. Potrafisz cieszyć się z garści kasztanów, dyniowego placka i deszczu bębniącego o szyby okien? To doskonale! Witamy w gronie prawdziwych jesieniar!
Mit: Jesieniara to outsiderka.
Wydawać by się mogło, że skoro miłośniczki jesieni to zadeklarowane domatorki, które stronią od ludzi i nie wychylają nosa z mieszkania. Nic bardziej mylnego! Jesieniary uwielbiają celebrować tę porę roku na różne sposoby – bez względu na to, gdzie się znajdują. Oczywiście najlepszym miejscem do jesiennych zabaw i radości jest park lub las otulony pięknym pióropuszem z kolorowych liści. Ale jesienny klimat można poczuć wszędzie – w kawiarni, zamawiając gorące, korzenne napoje, na zakupach, planując smaczny jesienny obiad, albo w centrum handlowym, szukając grubych swetrów, wygodnych dresów i ciepłych, wełnianych czapek.
Jesieniary z całą pewnością nie można nazwać outsiderką. Dziewczyny kochające jesienne klimaty lubią cieszyć się ich urokiem w towarzystwie. W końcu dyniowa latte i cynamonowe ciasteczka smakują najlepiej, kiedy dzielimy się ich smakiem z innymi jesieniarami, prawda?
Oczywiście! W końcu czym byłaby radość z jesieni bez typowo jesiennych przyjemności? Do najpopularniejszych jesiennych należą długie spacery, pieczenie korzennych łakoci, spotkania ze znajomymi przy grzanym winie, dekorowanie domu pięknymi lampkami, które wprowadzą przytulny nastrój do pomieszczeń, oglądanie filmów z kategorii "feel good movies", czytanie wciągających powieści i wrzucanie na insta zdjęć z hasztagiem #sweaterweather. Ale to oczywiście tylko przykładowe propozycje. Każda jesieniara może sobie stworzyć własne rytuały celebrujące jesienną aurę.
Mit: Bycie jesieniarą to poza stworzona na potrzeby Instagrama
Jako prawdziwe, zadeklarowane jesieniary kategorycznie protestujemy przeciwko tezie, że bycie jesieniarą jest na pokaz. Ruch propagujący radość z jesieni pochodzi prosto z serca. Jedni wolą siedzieć w domu i narzekać, że leje. My wolimy skakać przez kałuże i tarzać się w liściach. Kwestia wyboru. A ty? Po której stronie jesteś?
Prawda: Jesianiara kocha celebrować każdy, nawet najdrobniejszy moment.
Och, tak! Właśnie o to chodzi w tej zabawie – o czystą, niczym nieskrępowaną radość. Jesień wydaje się znacznie bardziej przyjemna, gdy zamiast narzekać na niedogodności, zaczniemy dostrzegać jej pozytywne strony. Z czasem okazuje się, że tak niewiele potrzeba do szczęścia – wystarczy koc, mruczący kot na brzuchu, aromatyczna kawa, tabliczka pysznej czekolady i ukochana osoba, z którą można spędzać długie jesienne wieczory. Taka jesień wydaje się naprawdę przyjemna i mogłaby trwać jak najdłużej!